Już nie raz zaczynałam się odchudzać . Czasem trwało to miesiąc , czasem kilka dni czy tygodni . Prawda jest taka , że lubię jeść i to mnie zawsze gubi . Zawsze postanawiam , że od jutra , od poniedziałku ... Teraz postanowiłam sobie , że od początku roku 2015 . No , małym poślizgiem , bo dokładnie zaczęłam od 12 stycznia tego roku .
Nie chciałam wcześniej pisac , bałam się , że po dwóch , trzech dniach sończy się jak zawsze .
Zaczęłam się wgłębiać w temacie zdrowego jedzenia . No , ekspertem nie jestem i nie będę , ale na pewno poszerzyłam swoją wiedzę troszkę .
Wiem ile jeśc , co jeśc o jakiej porze ...
Zawsze bałam się jednego i tego samego obiadu w kółko . Teraz już się nie boję , a nawet jestem bojowo nastawiona . Dzięki różnym blogom poznałam mnóstwo przepisów na zdrowe obiady .
Czasem będę się chwaliła nimi Wam i podsyłała pomysły .
Mam trochę kilogramów do zrzucenia , a czeka mnie wesele , komunia i wakacje upragnione tego roku. Chcę ładnie wyglądać . Też przede wszystkim ładnie wyglądać dla siebie i dobrze się czuć .
Od 12 stycznia zgubiłam tylko 2 kg ,ale czuję jakby więcej ich ubyło . Dzisiaj mija 2 tygodnie . A ja chcę więcej i więcej . Jeszcze takiej motywacji nigdy nie miałam . Niestety na dzień dzisiejszy nie mogę ćwiczyć (choć bardzo chciałabym ) , ale myślę , że za chwilkę zacznę . Więcej się za to ruszam , więcej spacerów i tańce z moją Córcią , ale zawsze lepsze to niż usiąść na kanapie ;)
Bardzo polecam spacery, dobrze działają na kondycję. Po cesarce miałam szlaban na rower i mocniejszą aktywność, umierałam z nudów - przestawiłam się na nordic walking. Kijki odciążają kolana podczas chodzenia i dzięki temu przy podobnym wysiłku można dalej przejść. Oczywiście z dzieckiem trochę trudniej, ale w końcu przy starszym czasem można podrzucić dziadkom, a samemu wybyć do pobliskiego lasu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślałam o kijkach :)
UsuńZ nowym rokiem - nowe postanowienia. Ja tez się wzięłam za siebie. Tylko u mnie wymusiły to problemy zdrowotne. I tak już od dwóch tygodni mam przez dietetyka rozpiskę dot. oczyszczenia organizmu. Nie powiem jest ciężko, ale można się przyzwyczaić. U mnie tylko miesiąc , więc będzie mi łatwiej. Ale pewne zdrowe nawyki zostaną. Też zaczęłam ćwiczyć , dla lepszego samopoczucia. Trzymam kochana za Ciebie kciuki , i życzę dużo samozaparcia.
OdpowiedzUsuńJak na razie samozaparcie jest i oby jak najdłużej :)
UsuńPowodzenia! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :)
Usuń