W każdy weekend odpoczywamy od dnia codziennego.Od tego co każdego dnia robimy. Jest więcej luzu . Spontanicznie nagle zbieramy się i ruszamy...na zakupy, na pyszny obiad, na spacer po lesie ...
Odcinamy się zupełnie od obowiązków oprócz oczywiście Amelii , która zawsze w wszystkim nam towarzyszy .
W poniedziałek rano budzę się , choć nie chodzę do pracy to też mam mnóstwo obowiązków w domu.
Od samego przetarcia oczu od razu wiem co mam robić , doskonale znam plan dnia na pamięć i wszystko ma swoją godzinę . Gorzej jak Amelia nie chce współpracować ze mną , wtedy na czas już nic nie ma .
Właśnie dzisiaj był taki dzień . Amelia była ciągle na nie .. a ja na zegarek zerkam co chwila ... usnęła mi dopiero o 17 ! boję się teraz co to będzie w nocy ...
Jakoś lubię nawet poniedziałki . Lubię codzienność naszą . Lubię zostawać z Amelią sama . Lubię ten czas który mamy dla siebie wtedy .Taki babski , nasz czas . Tylko dla nas .
A Wy lubicie poniedziałki ?
A mi jest wszystko jedno, czy to poniedziałek, bo jak siedzę w domu na wychwawczym, to nie muszę się denerwować w niedzielę, że na drugi dzień idę do pracy ;))
OdpowiedzUsuńdla mnie każdy dzień ma swoją wyjątkową moc:-) poniedziałek również:-)
OdpowiedzUsuń