piątek, 24 października 2014

Coś za coś

Jesień nas rozpieszczała pogodą jeszcze całkiem niedawno . Do domu ciężko było wracać ,gdy na dworze tak cieplutko . Tyle zabaw było . Spacery długie . Niestety czar szybko prysnął i jesień pokazała też drugą stronę medalu .Wcale też nie powiedziane jest ,że i ta zła . Są też i plusy . 




Kiedy na dworze ponuro ,pochmurno ,deszcz dzwoni o szybę ... u nas dzieje się ,oj dzieje. 
Wykorzystujemy ten czas i bawimy się , uczymy ... a najważniejsze ,że razem to wszystko robimy . 
Nie marnujemy czasu .
Amelia jest w takim wieku ,że szybko się nudzi jedną zabawą . Więc mama musi wymyślać i tworzyć co jakieś czas coś nowego . 
Najmodniejsza zabawa u nas jest w dom . Ale taki dom z koca . Pamiętam jeszcze jako dzieciak bardzo lubiłam z siostrą bawić się pod kocem . Mama rozstawiała nam krzesła i po prostu zarzucała na niego koc . Ileż to było frajdy dla nas . A tam działy się cuda. Bywało ,że spałyśmy  na kocu . Czytałyśmy książki . Grałyśmy w karty . W państwa i miasta . Bawiłyśmy się lalkami ,albo po prostu leżałyśmy i rozmawiałyśmy . Zawsze to wspominam . Teraz Amelka co chwila woła :"Mamuś zrób domek " .
Do ulubionych zajęć należy też układnie puzzli . Oj tak uwielbia ,kilka razy dziennie układa , a kiedy już ułoży to taka dumna woła mnie i pokazuje . Najczęściej jednak lubi układać ze mną .
Kolorowanki i kredki  ratują nas zawsze . Ile już kolorowanek pomalowały te malusie rączki .  Co raz ładniej jej to już wychodzi . Kolorów dużo już zna .Kredki ładnie liczy po angielsku do 5 . 

Zabaw jest mnóstwo ,ciągle coś się dzieje ,aby nie nudzić się .Nie zawsze Amelce jednak wszystko Amelce się podoba ,więc ja pytam ,a ona odpowiada czy to czy to ...  wciąż szukam dla niej to nowych zabaw . 
Śpiewy i tańce obowiązkowo zawsze są wieczorem . Wtedy wygłupy na maxa i popisy przed babcia i tatusiem . Widownia musi być . 
W te szare dni i ponure ,u nas jakby słonko świeciło .Coś za coś ...  za to ,że siedzimy w domu ,mamy więcej czasu by poczytać ,układać klocki ,bawić się lalką czy nauczy się nowego wierszyka lub piosenki .
Wcześniej przed Amelką  pewnie zaszyłabym się wieczorem pod ciepły koc z herbatą i z ukochanym bym oglądała film ... Dzisiaj jest inaczej ,więcej radości ,wszystko nawet w takie dni staje się kolorowe ;)









8 komentarzy:

  1. Grunt to nie marnować czasu :) Nas jeszcze przed tym jak popsuła się pogoda uziemiła choroba, ale czasu tez nie marnujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My także staramy się czasu nie marnować przy takiej pogodzie. :) Zabawę w namiot Kinia też bardzo lubi. :) A dzisiaj pół dnia spędziła na malowaniu różnych obrazków za pomocą farbek, kredek i pisaków. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja często latem bawiłam się w dom na balkonie. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ona śliczna. ;)
    My też staramy się jak najbardziej kreatywnie spędzać ten jesienny czas. ;)

    OdpowiedzUsuń